Prace związane z wdrażaniem Strefy Płatnego Parkowania miały być realizowane w okresie letnio-jesiennym ubiegłego roku, jednak odwołanie od przetargu jednego z oferentów zaburzyło pierwotny harmonogram.
- Czas pandemii koronawirusa spowodował, że Krajowa Izba Odwoławcza, do której trafiło odwołanie, odroczyła swoje posiedzenie o blisko trzy miesiące. Umowę z wykonawcą można było podpisać dopiero w połowie sierpnia 2020 roku, co spowodowało przesunięcie prac na miesiące jesienno-zimowe. Niemożliwa była wówczas zmiana terminów umowy bez podania konkretnych powodów. Zgodnie z umową wykonawca miał 6 miesięcy na wdrożenie strefy - wyjaśnia Piotr Libicki, zastępca dyrektora ZDM.
W efekcie Strefa Płatnego Parkowania na Wildzie i Łazarzu wprowadzana jest od września ubiegłego roku. Wiele prac zostało już wykonanych. Zamontowano ponad 300 parkomatów, setki znaków drogowych i urządzeń bezpieczeństwa ruchu. Wymalowano nową organizację ruchu na prawie 40 wildeckich i łazarskich ulicach. Z wdrażaniem nowej organizacji ruchu wiązało się również duże przedsięwzięcie, jakim było odholowanie prawie 800 pojazdów, których kierowcy nie przeparkowali na czas prac. Niestety opady deszczu, a później śniegu oraz ujemne temperatury skutecznie uniemożliwiły prowadzenie prac na kolejnych obszarach. Malowanie nowej organizacji ruchu było od połowy grudnia przekładane, a potem wstrzymane ze względu na niekorzystną pogodę.
Obecnie trwa sprawdzanie, które ulice są w pełni przygotowane, aby można było pobierać opłaty za parkowanie od 1 lutego. Jak tylko pogoda pozwoli, to wykonawcy będą kontynuować działania w terenie.
RB, PIM