Nabór do programu rozpoczął się 20 maja i trwał do 10 czerwca (obecnie trwa analiza wniosków). O dofinansowanie mogli starać się mieszkańcy Poznania, chcący ponownie wykorzystywać deszczówkę. Wśród nich są zarówno osoby prywatne, jak i wspólnoty oraz spółdzielnie mieszkaniowe, instytucje czy przedsiębiorcy. Dotacja może pokryć do 80 proc. kosztów. Spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe mogą liczyć na pomoc w wysokości do 50 tys. zł, pozostali - do 5 tys. zł.
Pieniądze można przeznaczyć na zakup materiałów, montaż oraz budowę systemu deszczowego do zatrzymywania i wykorzystywania opadu w miejscu jego powstania - naziemnego lub podziemnego zbiornika na wodę opadową, ogrodu deszczowego w gruncie, a także pojemnika, studni lub muldy chłonnej. Dotację można otrzymać także na zakup materiałów i prace służące modernizacji i usprawnieniu istniejącego systemu deszczowego.Zgodnie z założeniem programu chodzi o to, by woda "nie uciekała", czyli by nie spływała do kanalizacji deszczowej i rzeki Warty, tylko była na powrót wykorzystana, np. do podlewania przydomowych ogródków.
Początkowo na małą retencję w tym roku miało zostać przeznaczone 500 tys. zł. Duże zainteresowanie, jakim program cieszył się ze strony mieszkańców sprawiło jednak, że Miasto Poznań wystąpiło do rady miasta z prośbą o zwiększenie tej kwoty o kolejne 500 tys. zł. Podczas sesji 15 czerwca miejscy radni przychylili się do tej propozycji. Dzięki temu większa liczba poznaniaków będzie mogła skorzystać z dofinansowania.
Za realizację programu odpowiada Biuro Koordynacji Projektów i Rewitalizacji Miasta.
AJ