- Dzisiaj jest ważny dzień, bo nastąpiła zasadnicza zmiana w kwestii budowy Muzeum Powstania Wielkopolskiego. Po analizie, która trwała już dłuższy czas, zaproponowałem panu prezydentowi Jaśkowiakowi, abyśmy zamienili się instytucjami funkcjonującymi na terenie Poznania. Sytuacja wyniknęła z wieloletniej obserwacji działania tych instytucji, ale również z obecnej sytuacji. Usłyszeliśmy ze strony rządowej chyba już ostatnie słowo o maksymalnym dofinansowaniu budowy muzeum w wysokości 60 procent. To jest więc właściwy moment, żebyśmy jako samorządowcy przejęli w tej sprawie inicjatywę - mówi Marek Woźniak, Marszałek Województwa Wielkopolskiego.
- Pomysł pana Marszałka, który od lat organizuje obchody Powstania Wielkopolskiego, żeby dołączyć do tego przejęcie muzeum, jest bardzo dobry. Te dwa elementy pasują do siebie i będą się uzupełniać. Od lat rozmawiam też o konieczności budowy w Poznaniu obiektu godnego tej klasy, którą dzisiaj prezentuje Filharmonia. Miasto tej wielkości powinno mieć obiekt, w którym muzyka klasyczna będzie mogła dobrze wybrzmiewać - zaznacza Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania. - Na pewno będziemy współpracować przy powstawaniu muzeum. Jak dotąd przeznaczyliśmy na ten cel 6,5 miliona złotych z naszego budżetu oraz zabezpieczyliśmy teren pod budowę - dodaje prezydent.
- Dla mieszkańców zamiana będzie właściwie niezauważalna, a nawet lepiej będzie się kojarzyć. Filharmonią Poznańską będzie zarządzał Poznań, a Muzeum Powstania Wielkopolskiego - Marszałek Wielkopolski. Budżety poszczególnych instytucji są bardzo podobne - po 12 milionów zł, więc wymiana będzie łatwa - wyjaśnia Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta Poznania. - Jeśli o chodzi o kwestie formalne, to pilnie powstanie zespół roboczy, który zajmie się przekazaniem jednostek pomiędzy samorządami. Ostateczną decyzję podejmą radni Sejmiku Wojewódzkiego i Rady Miasta Poznania.
Budowa obu instytucji będzie miała dofinansowanie zewnętrzne. Muzeum otrzyma wsparcie rządowe na poziomie 60 proc. kosztów całej inwestycji. W przypadku filharmonii będzie to 70 proc. dofinansowanie z Unii Europejskiej. Jeżeli chodzi o filharmonie, jej budowa będzie leżeć po stronie Miasta. Niewykluczone jest jednak wsparcie ze strony Urzędu Marszałkowskiego.
Wielkopolskie Muzeum Niepodległości, którego budowa kosztować ma ok. 300 mln zł, zlokalizowane będzie przy ul. Północnej i Księcia Józefa, u stóp Wzgórza Św. Wojciecha. Z kolei Filharmonia Poznańska będzie miała nową siedzibę na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich, w tworzonej miejskiej Strefie Kultury. Koszt całej inwestycji może wynieść ok. 350 mln zł. Niebawem rozpisany zostanie międzynarodowy konkurs na projekt budynku.
Centrum Muzyki, bo tak ma się nazywać nowy budynek, oprócz siedziby filharmonii będzie też obszarem prezentacji dla Orkiestry Kameralnej Polskiego Radia Amadeus, poznańskich zespołów muzycznych i chóralnych, a także miejscem najważniejszych międzynarodowych i ogólnopolskich konkursów muzycznych, m.in. Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego, Poznańskiej Wiosny Muzycznej, cyklu Speaking Concerts czy festiwalu Era Jazzu.
Obecnie filharmonia korzysta z gościnnych wnętrz Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, a swoje koncerty realizuje w Auli Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
RB