- Jeżeli ktoś zdecyduje się na adopcję kota, to gorąco namawiam do zapoznania się z informacjami, jak prawidłowo opiekować się zwierzęciem i czego można się po jego zachowaniu spodziewać. A oczekiwać można miłości, przywiązania i rozweselania, bo koty to naturalne antydepresanty - mówi miejska radna i właścicielka kotki Zuzi, Anna Wilczewska.
Od wielu lat w opiekę nad bezdomnymi kotami włącza się Jacek Maleszka, zastępca dyrektora Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków. - Rysik wyszedł z lasu w okolicach Bornego Sulinowa, chudziutki jak rysik do ołówka. Stąd wzięło się jego imię, którego genezy dzisiaj ciężko się jednak domyślić. Poza nim wieloletnią domowniczką jest Brawurka, drobna czarna koteczka, którą uratowano od konieczności życia w pobliżu ronda Rataje. Lilly od wielu miesięcy nie mogła znaleźć prawdziwego domu i mieszkała w kociarni Fundacji Głosem Zwierząt. Dlatego trafiła do nas, by móc się socjalizować z ludźmi, mieć swój własny fotel do wylegiwania i dywan do zabawy - mówi Jacek Maleszka.
Jak się okazuje poznańskie koty nie tylko leniuchują, ale także uczestniczą... w sesjach rady miasta. - Mieszkają z nami 3 koty: najstarszy to kocur Leszek, nieco młodsze są kotki Maja i Tunia. Od kiedy sesje i komisje Rady Miasta odbywają się zdalnie, koty zawsze mi towarzyszą i czasem można je nawet zobaczyć w okienku zooma -mówi Dorota Bonk-Hammermeister, radna Miasta Poznania.
Podobno to koty wybierają swoich przyszłych właścicieli, a nie na odwrót. Potwierdzają to doświadczenia radnej Lidii Dudziak. - Pewnego popołudnia, w sierpniu 2019 r., w czasie mojej rekonwalescencji po chorobie leżałam w ogrodzie na leżaku i zobaczyłam pod drzewkiem małego kotka. Na początku przyglądał się, a potem codziennie podchodził coraz bliżej, aż wreszcie dał się przytulić i tak już został. Ma na imię Lea. To jest dzika kotka, mieszaniec. W dzień wyleguje się w domu, a w nocy wychodzi na spacer, wraca nad ranem i tak codziennie. Jej tata, który czasem podchodzi, wygląda jak ryś - mówi Lidia Dudziak.
Swoimi doświadczeniami z opieki nad kotem podzieliła się także Małgorzata Pilichowska-Woźniak, zastępca dyrektora ZTM. - Zafir to kot rasy kartuskiej. Zgodnie z opisem jest to spokojny i przyjacielsko nastawiony do opiekuna, natomiast w rzeczywistości potwierdza się jedynie wzmianka o przyjacielskim nastawieniu. Na podstawie prawie 4-letnich obserwacji: słowo "spokój" nie funkcjonuje w słowniku Zafiry. Jest niezwykle żywiołowa, wszystko ją interesuje, najlepiej czuje się w centrum zainteresowania - mówi Małgorzata Pilichowska-Woźniak.
Święto wszystkich mruczków dopiero przed nami, ale w stolicy Wielkopolski wydarzenia związane z tym radosnym dniem już się rozpoczęły. Od 14 do 20 lutego warto śledzić wydarzenie Poznań świętuje Światowy Dzień Kota na Facebooku. Tam o swoich kotach z entuzjazmem i pasją opowiedzą również radna Sara Szynkowska vel Sęk, która opiekuje się Kitką, doskonale dogadującą się z psim domownikiem - Frytką. Stefania z kolei opanowała kanapę Urszuli Mańkowskiej, zastępcy dyrektora Poznańskiego Centrum Świadczeń. Zdjęciem swoich pupili podzielił się także Grzegorz Kamiński, dyrektor Biura Koordynacji Projektów i Rewitalizacji Miasta oraz pracownicy Zarządu Geodezji i Katastru Miejskiego GEOPOZ.
W ramach wydarzenia Poznań świętuje Światowy Dzień Kota codziennie publikowane są także praktyczne informacje dotyczące czworonogów. Przybliżany jest temat czipowania, kastracji i sterylizacji, a także można zapoznać się z sylwetkami kotów szukających nowych domów. Przybliżany jest temat czipowania, kastracji i sterylizacji, a także można zapoznać się z sylwetkami kotów szukających nowych domów. Dodatkowo na profilu poznańskiego schroniska pojawią się rozmowy z opiekunami, filmy i zdjęcia z adopcji oraz wirtualne oprowadzanie po kocim szpitalu.
Osoby, chcące pomóc czworonożnym mieszkańcom Poznania, mogą także wziąć udział w zbiórce karmy, która trafi do osób i fundacji opiekujących się kotami wolno żyjącymi. Akcja jest prowadzona od 14 do 27 lutego - w Schronisku dla zwierząt przy ul. Kobylepole 51 oraz w Palmiarni Poznańskiej przy ul. Matejki 18 w godzinach otwarcia obiektów
Na liście kocich potrzeb znajduje się mokra lub sucha jakościowa karma z wysoką zawartością mięsa, która pozwoli dostarczyć dużo energii w chłodne dni.
JZ