O budowie ujęcia wody Mosina-Krajkowo zdecydowano już w latach 60. To niezwykle ważne źródło wody dla mieszkańców Poznania i okolic jest eksploatowane od 1968 r. Woda z niego jest tłoczona trzema rurociągami o średnicy 800-1200 mm na stację uzdatniania. Obecnie trwają rozmowy ze spółką PGNiG, dotyczące badań geologicznych na terenie ujęcia.
Aby zabezpieczyć dostęp do ujmowania i uzdatniania wody, teren wokół ujęcia podzielony jest na dwie strefy: ochrony bezpośredniej (2,48 km2) i ochrony pośredniej (58,52 km2). W strefie ochrony pośredniej można wykonywać jedynie czynności związane z pracą ujęcia. Prowadzenie tam badań geofizycznych niesie z sobą ryzyko znacznego pogorszenia jakości wody, utraty wydajności poszczególnych studni i całego ujęcia.
- Dbałość o ochronę źródeł wody pitnej jest naszym priorytetem - podkreśla prezydent Poznania. - Ujęcie Mosina-Krajkowo jest strategiczne dla Poznania, nie pozwolimy, by zostało w jakikolwiek sposób zanieczyszczone. Obecnie trwają rozmowy ze spółką PGNiG, na zlecenie której Geofizyka Toruń S.A. prowadziła tu badania. Jestem przekonany, że zakończą się one pomyślnie.
Spółka Aquanet, która zarządza ujęciem, dba o jakość wody pitnej w Poznaniu i okolicach. Wymaga to skomplikowanej i kosztownej aparatury kontrolno-pomiarowej oraz doświadczonej i odpowiednio wykształconej kadry. Poza analizami chemicznymi spółka wykorzystuje również bioindykatory - czyli organizmy żywe, które w reakcji z niepożądanymi substancjami wykazują charakterystyczne cechy czy zmiany.
Bioindykatorami w Aquanet S.A. (Stacja Uzdatniania Wody Dębiec) są małże, które poznańska spółka wykorzystała na taką skalę jako pierwsza w Polsce. Są to organizmy, które wymagają czystej i dobrze natlenionej wody. Są także bardzo wrażliwe na wzrost stężenia gruboziarnistej zawiesiny. Posiadają zmysł czucia chemicznego, co dodatkowo uwrażliwia je na ewentualną obecność obcych dla ich naturalnego środowiska związków chemicznych. W sytuacji, gdy w wodzie znajdują się szkodliwe substancje, małże reagują natychmiastowym zamknięciem syfonów i muszli.
Spółka wykorzystuje również - jako jedyna w kraju - bakterie bioluminescencyjne Vibro fischeri. Bakteria ta jest od prawie 40 lat wykorzystywana w testach wody, ścieków, osadów itp. Dzięki jej mierzalnym reakcjom można oceniać stopień toksyczności badanego środowiska.
- Wykorzystujemy system Microtox® CTM, do Ciągłego Monitoringu Toksyczności Wody (ang. CTM - Continuous Toxicity Monitoring) - wyjaśnia Grzegorz Podolski, główny technolog ds. wody w spółce Aquanet. - Mierzy on chemiczną toksyczność wody na ujęciu, dając stałe wskazania jej jakości. Urządzenie działa w pełni automatycznie, wykonując pomiary online w czasie rzeczywistym.Dzięki bardzo szerokiemu spektrum wykrywania preparatów toksycznych należy go traktować jako system bardzo wczesnego ostrzegania przed skażeniami powodowanymi obecnością co najmniej jednej z kilkunastu tysięcy znanych substancji chemicznych.
W ciągu miesiąca spółka Aquanet na potrzeby mieszkańców Poznania i okolic produkuje 4 000 000 metrów sześciennych zdatnej do picia wody.
AW