Stacja meteorologiczna pomoże w rewitalizacji Żurawińca

Stacja meteorologiczna pomoże w rewitalizacji Żurawińca - grafika rozmowy
Stacja meteorologiczna pomoże w rewitalizacji Żurawińca
Stacja meteorologiczna pomoże w rewitalizacji Żurawińca

Miasto Poznań i Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu podjęły kolejne kroki zmierzające do ratowania Żurawińca. Znajdująca się na terenie Lasu Piątkowskiego stacja meteorologiczna została już udostępniona uczelni i niebawem rozpocznie badania. Ich wyniki pomogą naukowcom w ocenie stanu lasu i rezerwatu.

Żurawiniec to unikatowy w skali kraju rezerwat torfowiskowy o wysokich walorach naukowych i przyrodniczych. Wraz z otaczającym go Lasem Piątkowskim stanowi ogromną wartość dla stolicy Wielkopolski i jej mieszkańców. Przed uchwaleniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu, głównie wskutek intensywnej zabudowy osiedlowej północy Poznania, rezerwat ulegał stopniowej degradacji. Kluczem do jego rewitalizacji jest przywrócenie równowagi hydrologicznej, co ma doprowadzić do odtworzenia tam roślinności torfowiskowej, zwiększenia bioróżnorodności i zachowania korzystnego mikroklimatu. W tym mają pomóc badania prowadzone przez naukowców.

W kwietniu Miasto Poznań i Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu podpisały porozumienie o współdziałaniu, w ramach którego automatyczna stacja meteorologiczna w Żurawińcu miała zostać udostępniona naukowcom. Za jej budowę odpowiadał zarządca tego terenu - Zakład Lasów Poznańskich. Stacja niedługo zostanie uruchomiona, a odczyty z urządzeń pomiarowych będą analizowane przez badaczy z Pracowni Bioklimatologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. 

- Walka o ochronę Żurawińca zaczęła się wiele lat temu. W 2012 roku uchwalono miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu. Kilka lat później powołano zespół interdyscyplinarny i wypracowano metodę rewitalizacji polegającą na wykorzystaniu retencji wodnej. To był dopiero pierwszy krok, ale bardzo ważny - mówi Bartosz Guss, zastępca prezydenta miasta. - W kwietniu podpisaliśmy porozumienie o współpracy z Uniwersytetem Przyrodniczym w Poznaniu, ponieważ chcemy, żeby nasze działania jeszcze silniej wsparł świat nauki. Stacja meteorologiczna zostanie udostępniona uczelni, tak żeby w oparciu o swoich najlepszych ekspertów mogła pomóc nam poprzez monitoring lokalnego ekosystemu i badania. Dzięki temu będziemy mogli jeszcze lepiej zarządzać tym terenem, a dobre praktyki i standardy tu wypracowane przenosić na inne miejsca w Poznaniu.

Jak tłumaczy prof. Bogdan Chojnicki z Pracowni Bioklimatologii UPP, zmiany klimatu to z jednej strony intensywne ulewy, a z drugiej strony coraz dolegliwsze susze. Te zjawiska mają negatywny wpływ nie tylko na życie mieszkańców, ale także na funkcjonowanie ekosystemów w obrębie Poznania.

- Stacja pomiarowa w Żurawińcu została zaprojektowana do badań mikroklimatu tego podmokłego terenu, jednak będzie też służyć do oceny intensywności parowania z powierzchni rezerwatu. Ma to znaczenie dla tego środowiska, albowiem cierpi ono szczególnie w okresach suszowych. Dzięki tym obserwacjom nie tylko zdobędziemy wiedzę na temat funkcjonowania Żurawińca, ale także będzie możliwa skuteczniejsza ochrona tego wartościowego miejsca w naszym mieście - dodaje prof. Chojnicki. 

Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu od wielu lat rozwija programy badawcze na tym terenie. Dotychczas koncentrowano się na ocenie jakości ekosystemów wodnych, monitoringu szaty roślinnej oraz stabilności ekosystemów leśnych.  

- Stacja znacznie rozszerzy wachlarz realizowanych przez nas badań. Będą to precyzyjne pomiary termiczne, wilgotnościowe, które pozwolą na uruchomienie monitoringu parametrów klimatycznych oraz sprawdzenie, jak przebiegają zmiany w tym specyficznym mikroklimacie tego ekosystemu. Dzięki tym danym będziemy mogli lepiej interpretować zachodzące w rezerwacie procesy - mówi prof. Krzysztof Szoszkiewicz, rektor Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. 

Informacje opracowane przez naukowców będą na bieżąco przekazywane Zakładowi Lasów Poznańskich i innym zainteresowanym instytucjom. Zebrane dane posłużą także jako podstawa prac badawczych i naukowych. 

Przez lata, wskutek wielu czynników, w tym w wyniku intensywnej zabudowy, wody opadowe trafiały do kanalizacji deszczowej i były odprowadzane bezpośrednio do Warty. Wskutek uszczelniania gruntu poprzez tworzenie chodników czy dróg, wsiąkanie wód opadowych w ziemię było ograniczone. W 2012 r. uchwalono miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla tego rejonu, blokujący dalszą zabudowę w sąsiedztwie rezerwatu. 

- Żurawiniec to bardzo cenny rezerwat, do tego znajdujący się w mieście. Niestety przez błędy architektów, zabudowę Piątkowa, cała woda opadowa nie trafiała już do niecki, tylko kanałami odprowadzana była do Warty. Rezerwat w latach 90. zaczął zamierać. Postanowiliśmy go ratować, ale najpierw musieliśmy się dowiedzieć, czy można odtworzyć stosunki hydrologiczne, jakie tu panowały. Prezydent Poznania powołał do tego specjalny zespół, w pracach którego brali udział naukowcy z UPP i UAM - przypomina Mieczysław Broński, dyrektor Zakładu Lasów Poznańskich.  

W toku prac wypracowano metodę rewitalizacji polegającą na wykorzystaniu retencji wodnej. Od 2015 r. poprzez zbudowany w tym celu system nawadniania woda jest doprowadzana z kanałów burzowych do Lasu Piątkowskiego w okolicy rezerwatu, po uprzednim jej oczyszczeniu przez specjalistyczne urządzenia. 

Żurawiniec ma powierzchnię 1,67 ha. Rezerwat na tym terenie został powołany w 1959 r. Obecnie głównym celem jego ochrony jest zachowanie ze względów naukowych i dydaktycznych osadów biogenicznych stanowiących zapis dziedzictwa przyrodniczego i kulturowego. Obszar Lasku Piątkowskiego to jednak teren nie tylko cenny ze względów przyrodniczych i naukowych. To także ważna przestrzeń rekreacyjna dla mieszkańców północy Poznania.

JZ