Komisja Wspólna Rządu i Samorządu terytorialnego warunkowo pozytywnie zaopiniowała dwa projekty ustaw: pierwszy dotyczący dystrybucji węgla przez gminy oraz drugi, zamrażający ceny energii dla mieszkańców, przedsiębiorstw oraz samorządów. Ta pozytywna opinia to wyraz ogromnego zaufania wobec rządu i słów premiera Mateusza Morawieckiego, który zadeklarował, że zgłoszone przez samorządy do tych projektów uwagi zostaną wnikliwie rozpatrzone i uwzględnione.
- Chcemy jednak podkreślić, że bardzo niepokoi nas zablokowanie środków z Funduszu Spójności - podkreślał Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania. - Widzimy, jak szybko rośnie inflacja w Polsce i jakie mamy problemy z tzw. kamieniami milowymi. Tymczasem pieniądze z funduszy UE są bardzo potrzebne zarówno przedsiębiorcom, jak i samorządom. Naszym przeciwnikiem nie jest Unia Europejska, której częścią jesteśmy od lat. Zagrożenie płynie dziś ze wschodu. Dlatego jako samorządowcy zupełnie nie rozumiemy postawy naszego rządu. Apelujemy o takie działania, których skutkiem nie będą kolejne problemy finansowe polskich samorządów i przedsiębiorców.
W trakcie trwających niewiele ponad 24 godziny konsultacji strona samorządowa zgłosiła do obydwu projektów około 100 uwag, wniosków i poprawek.
- Jesteśmy po konsultacjach, podczas których doszliśmy do pewnych uzgodnień, jeśli chodzi o politykę energetyczną - mówi Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. - Nasze wnioski w znacznej części odnaleźliśmy w projekcie ustawy. Walczyliśmy o trzy istotne kwestie. Pierwszą z nich była jak najniższa cena energii - na razie rząd zaproponował nam cenę netto, co oznacza, że jeśli w przyszłym roku nie będzie zerowej stawki VAT, to zapłacimy więcej. Mamy jednak nadzieję na porozumienie się w tej kwestii. Druga sprawa to rozszerzenie zakresu korzystana z preferencyjnych cen na cały sektor samorządowcy czy komunalny - czyli na te zadania, jakie świadczymy dla mieszkańców. To ważne, bo nie chcemy na nich przenosić kosztów energii. Trzecią kwestią, która rząd pozytywnie rozstrzygnął, jest to, by cały zakres naszej działalności mógł być objęty ulgami. Mamy nadzieję na ciąg dalszy dialogu.
Praca samorządowców na tym się nie zakończyła. Zarówno projekt ustawy o zakupie preferencyjnym paliwa stałego przez gospodarstwa domowe, jak i projekt ustawy o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych odbiorców w 2023 roku nadal są i będą przedmiotem analizy samorządowych ekspertów aż do zakończenia procesu legislacyjnego.
Samorządowcy chcą bowiem, aby przepisy o dystrybucji węgla gwarantowały samorządom możliwość skutecznego realizowania tego zleconego im zadania. Mają też świadomość, że od jakości regulacji przyjętych w ustawie o cenach energii w dużej mierze zależeć będzie jakość i dostępność świadczonych na rzecz mieszkańców usług.
- Jako samorządowcy od kilku lat jesteśmy przyzwyczajeni, że o tym, czym mamy się zająć, dowiadujemy się z konferencji prasowej - podkreśla Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy. - Jednym z takich tematów była dystrybucja węgla. Dowiedzieliśmy się, że dotychczasowy system jest niewydolny i samorządy powinny się nią zająć. Odbieram to jako chęć podzielenia się porażką, która nadchodzi wraz z opadającymi temperaturami. Jako samorządowcy jesteśmy jednak gotowi się w to zaangażować - ale na określonych zasadach, o których ciągle dyskutujemy.
Temu też służyło poniedziałkowe posiedzenie Rady Unii Metropolii Polskich, czyli spotkanie prezydentów Miast Unii Metropolii Polskich i dyskusja na temat dystrybucji węgla oraz cen energii. Samorządowcy chcą być gotowi do prac nad tymi projektami w Parlamencie, licząc nie tylko na przychylność Senatu, wśród którego członków samorząd ma wielu przyjaciół, ale także i Sejmu.
Samorządowcy po raz kolejny zaapelowali do rządu i ministrów, w szczególności ministrów edukacji i nauki, aby przestali straszyć komisarzami. Rolą ministrów nie jest pańskie pohukiwanie na poddanych, a - jak wynika z nazwy tego stanowiska - służenie im. Samorządowcy znają swoją rolę i swoje obowiązki wobec mieszkańców. Sposób, w jaki je wykonują, jest przez mieszkańców weryfikowany w czasie wyborów. To oni powierzyli swoim prezydentom, wójtom czy burmistrzom trudną rolę kierowania naszymi małymi ojczyznami i to oni też zadecydują, kiedy z pełnienia tej funkcji zostaną zwolnieni.
AW