- Pułkownik Jan Górski był dla poznanianek i poznaniaków wzorem i bohaterem - podkreśla Jacek Jaśkowiak, prezydent miasta. - Wydarzenia, które nadały kształt dzisiejszej rzeczywistości, to historia. Nie tylko był jej świadkiem, ale przede wszystkim ją współtworzył. Pamięć o nich, stanowi część polskiego dziedzictwa - naszej narodowej i poznańskiej tożsamości. Dzięki nim jesteśmy w stanie wychowywać kolejne pokolenia młodych ludzi w duchu poszanowania wartości, dla których obrony Jan Górski kładł na szali swoje życie. Jesteśmy mu wdzięczni za wkład w budowę wolnej Polski.
Pułkownik Jan Górski urodził się 15 kwietnia 1922 r. pod Sandomierzem. Maturę zdał na tajnych kompletach w 1942 r. We wrześniu tego samego roku, po zaprzysiężeniu do Związku Walki Zbrojnej rozpoczął działalność konspiracyjną jako łącznik. Jednocześnie został skierowany na kurs podchorążych, który ukończył w marcu 1943 r. ze stopniem kaprala podchorążego.
W maju 1943 r. po naradzie obwodu AK został złapany przez bojówkę Armii Ludowej i miał zostać rozstrzelany. Pomimo wykonanej egzekucji udało mu się cudem przeżyć. Szczęśliwie pocisk przeszedł przez klatkę piersiową, nie uszkadzając ważnych narządów. Jan Górski schronił się w bezpiecznym miejscu. Po zakończeniu leczenia skierował się do partyzanckiego oddziału Barwy Białe w Obwodzie Opatów. Podczas akcji "Burza" służył w V kompanii 2. Pułku Piechoty Legionów. Okres walki partyzanckiej ukończył w roli dowódcy plutonu. Po wojnie został uwięziony przez Urząd Bezpieczeństwa w 1945 i 1946 r.
W 1946 r. wyjechał do Poznania i podjął studia najpierw na Akademii Handlowej, a potem na Akademii Medycznej. Podczas studiów na Akademii Handlowej z jego inicjatywy powstał Akademicki Legion Pracy. Zrzeszeni tam studenci odgruzowywali Poznań zniszczony w czasie działań wojennych. W 1949 r. został aresztowany ponownie i oskarżony o współpracę z AK i Niemcami. Został przewieziony do Kielc i po brutalnym przesłuchaniu za odmowę podpisania wymuszonych zeznań zamknięty na 10 dni w karcerze. Po półrocznym śledztwie został skazany w pokazowym procesie na karę śmierci. Na początku 1951 r. zamieniono najwyższy wyrok na dożywocie. Po nadzwyczajnej rewizji i ponownym procesie został zwolniony w 1957 r. Dopiero Sąd Karny III RP unieważnił wyrok. Jan Górski powrócił do Poznania i ukończył studia medyczne.
Przez całe życie był wierny ideałom Armii Krajowej, współtworzył Oddział Wielkopolski Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej (1989), a od roku 2002 stał na jego czele. Był niestrudzonym propagatorem idei patriotycznych, brał udział w licznych spotkaniach i sesjach, był znany ze swoich pogadanek w wielu szkołach, do których zaproszeń nigdy nie odrzucał. Dzięki jego działaniom stanął w Poznaniu pomnik Polskiego Państwa Podziemnego i AK u zbiegu al. Niepodległości i ul. Wieniawskiego.
Pułkownika odznaczono: Krzyżem Walecznych (1944); Medalem Wojska Polskiego (1948); Krzyżem Armii Krajowej (1977); Krzyżem Partyzanckim (1986); Krzyżem Kawalerskim i Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (1998, 2000); Złotym Medalem Opiekuna Miejsc Pamięci i Męczeństwa (2009); Odznaka Honorowa "Zasłużony dla Województwa Wielkopolskiego (2009).
W 2010 roku Rada Miasta Poznania uhonorowała go za zasługi dla zdobycia niepodległości i wielki wkład w wychowanie patriotyczne tytułem Zasłużonego dla Miasta Poznania.
W kwietniu tego roku w Wielkopolskim Urzędzie Wojewódzkim w Poznaniu zorganizowana została uroczystość jubileuszowa z okazji 100-lecia urodzin pułkownika Górskiego. - Dziękuję za wszystkie życzenia. Nie byłem nigdy bohaterem i za bohatera się nie uważałem. Byłem normalnym żołnierzem. Armia Krajowa liczyła około 400 tys. żołnierzy - jednym z nich byłem ja" - powiedział jubilat podczas uroczystości.
W pogrzebie wzięli udział: rodzina i przyjaciele Jana Górskiego, a także przedstawiciele organizacji kombatanckich oraz władz samorządowych i centralnych. Miasto reprezentował Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania, Grzegorz Ganowicz, przewodniczący rady miasta oraz Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta.
PD