Poznań przywiązuje dużą wagę do ochrony przyrody, w tym działań związanych bezpośrednio z ochroną gatunkową roślin i zwierząt. Każdego roku na poznańskich budynkach oraz drzewach pojawiają się m.in. budki lęgowe. Działania człowieka doprowadzają do zmian w środowisku, które niekiedy mogą zakłócać życie zwierząt. Dla zrekompensowania tych zmian w stolicy Wielkopolski tworzone są zastępcze miejsca lęgowe. W ostatnim czasie przybyło ich 51, o czym przeczytać można na stronie poznan.pl.
Platformy miłości na Szachtach
Na poznańskich Szachtach znajdują się dwie ptasie konstrukcje. To platformy lęgowe dla rybitw. W tym momencie można zaobserwować kilka tych ptaków,, które niedługo rozpoczną w tym miejscu lęgi.
- Rybitw spodziewamy się już pod koniec przyszłego tygodnia. Na Szachtach zamontowane zostały specjalne platformy, na których spodziewamy się nawet kilkunastu par tych ptaków - zauważa Samuel Odrzykoski, ornitolog z Poznańskiej Grupy OTOP. - Rzeki są wyregulowane, więc w naturze występuje coraz mniej naturalnych siedlisk. Rybitwy zaczęły się gnieździć w nieoczywistych miejscach, np. na pomostach, bojach. To często niebezpieczne miejsca dla tych ptaków.W wielu miejscach buduje się platformy lęgowe, które imitują piaszczyste wyspy, naturalne środowisko lęgowe rybitw. Ich dno wyłożone jest żwirem lub piaskiem, a całość otoczona siatką, dzięki czemu pisklęta są bezpieczne - dodaje.
Zagrożeniem dla rybitw jest likwidacja płycizn oraz niszczenie wynurzonych roślin wodnych a także usuwanie grup roślin wodnych o pływających liściach. Dzięki platformom możliwy jest bezpieczny rozród ptaków. To przyrodnicza inwestycja, której efekty możemy podziwiać co roku, obserwując młode pisklęta.
Platformy powstały dzięki zaangażowaniu Rady Osiedla Fabianowo - Kotowo we współpracy z Zarządem Zieleni Miejskiej. Ptaki będzie można zobaczyć z brzegu, skąd jest dobry widok na gniazda.
Budki - dla ptasiej intymności
Budki lęgowe znajdują się w lasach miejskich, parkach i skwerach oraz na budynkach. Przed rozpoczęciem okresu lęgowego ptaków, są one co roku czyszczone i naprawiane bądź wymieniane. Miejscy ogrodnicy wraz z leśnikami prowadzą także stałe obserwacje, by wiedzieć, czy budki spełniają swoją rolę. Łatwo to dostrzec w trakcie ich czyszczenia. Przykładem są Szachty, gdzie ornitolodzy sprawdzili 53 budki, w tym 30 dla sikorek, 20 dla szpaków i 3 dla gągoła puszczyka. W większości z nich można było stwierdzić, że ptaki faktycznie się w nich gnieździły lub zaczynały budować gniazda. Puste budki miały ślady zimowania nietoperzy. W dwóch z nich znaleziono gniazda szerszeni, a budka gągoła była zajęta przez osy.
Sezon lęgowy ptaków właśnie się rozpoczął, w związku z czym budki lęgowe będą sprawdzane ponownie. W niektórych prawdopodobnie pojawiły się już sikory, ale ich obecność będzie można stwierdzić na 100 procent w okresie karmienia piskląt, czyli mniej więcej pod koniec kwietnia. To będzie również optymalny czas do prowadzenia ptasich obserwacji.
Budki dla ptaków, nie dla kota
Wywieszając budkę lęgową lub budując inne sztuczne miejsce lęgowe należy pamiętać, iż można przez przypadek stworzyć śmiertelną pułapkę dla ptaków. Koty domowe potrafią zdziesiątkować populację nie tylko tych zwierząt, ale także i nietoperzy w pobliżu naszych domostw. W miastach zagrożenie stanowią także dzikie drapieżniki tj. kuny domowe i tchórze. Potrafią one penetrować budki w poszukiwaniu piskląt. Warto więc zadbać o odpowiednią średnicę otworu wejściowego, aby drapieżnik nie mógł wślizgnąć się do środka. Cała konstrukcja powinna być głębsza,, żeby atakujące zwierzę nie nie było w stanie dosięgnąć piskląt. Warto również wydłużyć przedsionek i systematycznie czyścić budki i usuwać stare gniazda. Większość ptaków przy kolejnym lęgu nadbudowuje nowe gniazdo na starym przez co pisklęta znajdują się coraz bliżej otworu wejściowego.
ZZM/PD