Ogromna fala infekcji w Poznaniu

Na zdjęciu dwie dłonie trzymające termometr lekarski - grafika rozmowy
W zatłoczonych miejscach warto nosić maseczki ochronne i używać płynu do dezynfekcji rąk
Ogromna fala infekcji w Poznaniu

Grypa, COVID-19, wirus RSV i inne zakażenia górnych dróg oddechowych - fala infekcji dotknęła również stolicę Wielkopolski. Do lekarzy ustawiają się kolejki, a wiele dzieci wymaga specjalistycznej pomocy. Pediatrzy z poznańskich placówek przyznają: sytuacja jest naprawdę trudna. Na co zwracać uwagę, jak uniknąć choroby i nie zarażać innych?

Jedną z najczęstszych przyczyn ostrych zakażeń układu oddechowego wśród dzieci jest wirus RSV - to obecnie jeden z głównych powodów hospitalizacji niemowląt. Może być dla nich bardzo groźny.

Problem widać wyraźnie w Wielkopolskim Centrum Zdrowia Dziecka w Poznaniu. Pracujący tam specjaliści podkreślają, że nie tylko zwiększyła się liczba dzieci, które do nich trafiają, ale i sam przebieg zakażenia jest poważniejszy. Mali pacjenci częściej niż w poprzednich latach wymagają hospitalizacji - praktycznie wszystkie łóżka w szpitalu są zajęte.

Nie lepiej jest w miejskim szpitalu im. F. Raszei. Pracujący tam lekarze także widzą wyraźny wzrost zachorowań. Na oddziale pediatrycznym niemal dwie trzecie dzieci to pacjenci walczący z RSV. 

- Jesteśmy w szczycie zakażeń - potwierdza dr Eryk Matuszkiewicz, rzecznik prasowy szpitala. - Obserwujemy bardzo dużo zachorowań, a część z nich ma ciężki przebieg: pacjenci wymagają specjalistycznego leczenia, tlenoterapii.

Również specjaliści z poznańskiego sanepidu zauważają, że tegoroczny sezon jesienno-zimowy jest inny niż obserwowany w ostatnich dwóch latach. 

- Choć posługiwanie się takim określeniem jak "tridemia" jest dość niefortunne, choćby z tego względu, że może niepotrzebnie wzbudzać w nas strach, jednoczasowy wzrost zachorowań powodowanych przez aż trzy wirusy staje się w tym sezonie faktem - mówi Jarosław Gumienny, kierownik Oddziału Epidemiologii Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu. - To ciągle obecny koronawirus SARS-CoV-2, ale także wyraźnie aktywna grypa i zakażenia grypopodobne, w tym szczególnie groźne dla małych dzieci infekcje RSV. Wszystkie trzy wirusy powodują zakażenia dróg oddechowych i mogą być groźne. 

Na jakie objawy u dzieci warto zwracać uwagę?

- Wysoka temperatura, którą trudno zbić domowymi sposobami, zatkany nos, suchy kaszel, duszności - wylicza dr Eryk Matuszkiewicz. - Jeśli pojawią się takie objawy, warto szybko poszukać pomocy lekarza. 

Specjaliści podkreślają, że już przy pierwszych objawach choroby należy izolować dziecko od rówieśników - nie posyłać do szkoły ani do przedszkola, żeby nie zaraziło innych. To najlepszy sposób, by ograniczyć przenoszenie się wirusa. 

W zatłoczonych miejscach, takich jak sklepy czy galerie handlowe, a także w pojazdach komunikacji miejskiej warto nosić maseczki ochronne i używać płynu do dezynfekcji rąk.

AW