Volvo zastąpi wysłużonego, 25-letniego Jelcza. Nowy pojazd to średni samochód ratowniczo-gaśniczy z napędem na obie osie i kabiną przystosowaną do przewozu 6 strażaków. Wóz jest wyposażony m.in. w wyciągarkę elektryczną, zbiornik na wodę o pojemności 3 tys. litrów, a do tego wąż i działko wodno-pianowe. Jego waga (ze sprzętem i pełnym zbiornikiem) to 16 ton.
- Aktualnie strażacy przechodzą szkolenie z obsługi pojazdu. Uczą się techniki jazdy oraz obsługi sprzętu takiego jak: autopompa oraz szybkie natarcie. W najbliższym czasie wóz zostanie wprowadzony do służby, co znacząco wpłynie na poprawę bezpieczeństwa mieszkańców - mówi Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania.
Nowy wóz ze sprzętem kosztował blisko 805 tys. zł, z czego ponad 300 tys. zł pochodziło z miejskiej dotacji. Pozostałe środki przekazali: Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy, Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Rada Osiedla Krzesiny-Pokrzywno-Garaszewo.
Na wyposażeniu OSP Poznań-Krzesiny oprócz nowego Volvo jest także wóz ratowniczo-gaśniczy Renault, samochód operacyjny marki Volkswagen, a także wycofywany obecnie ze służby Jelcz.
To kolejny nowoczesny wóz służący do celów ratowniczo-gaśniczych dofinansowany z budżetu Miasta. W ostatnich latach dzięki miejskim środkom w podobne pojazdy udało się wyposażyć OSP Poznań-Głuszyna oraz OSP Grupa Ratownictwa Specjalistycznego.
JZ