Budynek przy ul. Roosevelta 8 był secesyjną perełką miasta. Już w 1980 roku został wpisany do rejestru zabytków. W 2015 trafił tam ponownie - tym razem jako część zespołu zabytkowych kamienic przy tej ulicy i niezwykle cenny przykład zabudowy secesyjnej w Poznaniu.
Zespół kamienic przy ul. Roosevelta został wzniesiony po 1905 r. Należał do kompleksu osiedla domów Niemieckiej Spółdzielni Urzędników Państwowych, zbudowanych przez spółkę Böhmer i Preul. Wszystkie budynki charakteryzują się znakomitymi rozwiązaniami architektonicznymi, funkcjonalnością wnętrz, przemyślaną i bogatą dekoracją fasad. Są niezwykle cennym świadectwem dawnego Poznania - a kamienica pod numerem 8 była najstarszą z nich.
W momencie zakupu budynek był zamieszkany, a w jego piwnicach funkcjonował lokal gastronomiczny. Kamienica była w dobrym stanie - potwierdzają to wykonane w 2007 roku zdjęcia, pochodzące z zasobu Miejskiego Konserwatora Zabytków.
W 2009 r. obecni właściciele uzyskali pozwolenie konserwatorskie na kapitalny remont i adaptację kamienicy na hotel z restauracją. Kamienica miała przejść kompleksową modernizację - niestety jednak do prac nie przystąpiono.
Nie pomogły nakazy ani kary
Kilka lat później stan budynku zaczął się pogarszać. Właściciele kamienicy w 2019 roku wystąpili do Miasta z wnioskiem rozbiórkę. Miasto nie może jednak wyrazić zgody na rozbiórkę obiektu wpisanego do rejestru zabytków. Nie może również z niego wykreślić żadnego cennego budynku. Taką decyzję mógłby podjąć wyłącznie Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
I choć właściciele kamienicy już wcześniej złożyli do odpowiedniego ministerstwa wniosek, w 2017 roku minister odmówił skreślenia poznańskiej kamienicy z rejestru zabytków. W jego ocenie zły stan techniczny nie wystarczał do wykreślenia z rejestru, ponieważ budynek nadal posiadał walory architektoniczne i zabytkowe.
Właściciele odwołali się od tej decyzji. Jednak w maju 2020 roku Naczelny Sąd Administracyjny stanął po stronie ministra. Z uzasadnienia wyroku wynikało jasno: dopóki obiekt budowlany wpisany do rejestru zabytków nie utracił wartości historycznej, artystycznej lub naukowej, nie może zostać rozebrany.
Z każdym miesiącem stan niezabezpieczonej odpowiednio kamienicy pogarszał się. W sierpniu 2020 r. Miejski Konserwator Zabytków wystąpił do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o podjęcie pilnych działań, mających na celu wyeliminowanie ewentualnego zagrożenia.
Jesienią 2020 roku Biuro Miejskiego Konserwatora Zabytków przeprowadziło kontrolę i nakazało właścicielom wykonanie podstawowych prac, które zabezpieczyłyby cenną kamienicę przed dalszą destrukcją. Tak się jednak nie stało - więc w 2021 roku Miasto nałożyło karę pieniężną, której właściciele nie zapłacili - odwołali się od tej decyzji.
W czerwcu 2021 roku Miejski Konserwator Zabytków zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na "nieutrzymaniu zabytku oraz jego otoczenia w jak najlepszym stanie, braku należytego zabezpieczenia obiektu przed postępującym zniszczeniem, dopuszczenia do pogarszającego się stanu technicznego budynku". Postępowanie trwa. Miesiąc później MKZ nałożył na właścicieli karę w wysokości 40 tys. zł. Decyzja została zaskarżona do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który nadal prowadzi postępowanie.
W listopadzie 2022 roku właścicielom nakazano podjęcie działań mających na celu zabezpieczenie budynku - MKZ nakazał w nim szczególnie zabezpieczenie ściany północnej, czyli tej, na której zauważono pęknięcie. Ponownie odwołali się od decyzji, znów jednak bezskutecznie. Minister utrzymał nakaz podjęcia działań zgodnie ze wskazaniami MKZ oraz wydłużył termin jego wykonania do 31 sierpnia 2024 roku.
Właściciel wniósł jednak sprzeciw do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który do dziś nie rozstrzygnął w sprawie.
Miasto przeznacza miliony na ratowanie zabytków
Zgodnie z prawem zabytki podlegają ochronie konserwatorskiej. To jednak na ich właścicielu spoczywa konieczność opieki - bez względu na ich stan zachowania i stan techniczny. Polega ona m.in. na prowadzeniu prac konserwatorskich, restauratorskich i robót budowlanych przy zabytku, jego zabezpieczeniu i utrzymaniu w jak najlepszym stanie oraz korzystaniu z niego w sposób zapewniający trwałe zachowanie jego wartości (z takiej powinności nie zwalnia czekanie na wyrok sądu).
Niestety tego obowiązku właściciel kamienicy przy Roosevelta 8 nie dochował.
Od wielu lat Poznań każdego roku przeznacza pieniądze na ratowanie cennych kamienic na terenie miasta. Także tych przy ulicy Roosevelta - w ciągu ostatnich 8 lat Miasto dofinansowało je kwotą niemal 3 mln zł. Nic więc dziwnego, że prace konserwatorskie i remontowe prowadzone są przy nich konsekwentnie - z inicjatywy Miejskiego Konserwatora Zabytków i we współpracy ze Spółdzielnią Mieszkaniową Jeżyce.
Remontowane są balkony i dachy, kamienice otrzymują nowe izolacje przeciwwilgociowe. Najbardziej jednak widoczne są prace związane z konserwacją elewacji - odnawiane są cenne detale architektoniczne i unikatowe sztukaterie, a także witraże klatek schodowych.
W kamienicy przy ul. Roosevelta 4/ Zacisze 2 przy wsparciu Miasta modernizacji i konserwacji poddano witraże w oknach klatek schodowych i elewację frontową, a także przeprowadzono remont i prace konserwatorskie dachu. Dach naprawiono również w budynkach przy ul. Roosevelta 5/ Krasińskiego 1, Zacisze 4a i Krasińskiego 4 a (w tym ostatnim przypadku remont połączono również z impregnacją więźby dachowej). W kamienicach przy ul. Roosevelta 6-7/ Krasińskiego 2 oraz ul. Roosevelta 2 renowację przeszły elewacje, a przy ul. Roosevelta 6-7 odnowione zostały detale architektoniczne.
Właściciele kamienicy przy Roosevelta 8 po 2009 roku nie wystąpili do Miasta z żadnym wnioskiem o działania związane z modernizacją kamienicy. Ani razu też nie zgłosili się po miejskie dofinansowanie na remont tego budynku.
AW