Czym jest retencja? Jak Poznań przygotowuje się na gwałtowne zjawiska pogodowe? Te i wiele innych kwestii zostało poruszonych podczas czwartkowej debaty, poświęconej gospodarce wodą - czyli jednemu z najważniejszych wyzwań, przed którymi stoją polskie miasta. W dyskusji, oprócz prezydenta Poznania, wzięli udział: prof. Anna Januchta-Szostak - specjalistka od retencji z Politechniki Poznańskiej, Paweł Chudziński - prezes spółki wodociągowej Aquanet, Magdalena Żmuda - dyrektorka Wydziału Kształtowania i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Poznania oraz Kalina Olejniczak - dziennikarka i aktywistka miejska, zaangażowana m.in. w temat ochrony wód w Poznaniu.
- Przed nami stoi wiele wyzwań. Aby skutecznie zatrzymać wodę w mieście, należy poczynić szereg inwestycji. To potężne wyzwanie finansowe na poziomie 2 mld zł. Jako Miasto od około 2 lat przygotowujemy się do tego zadania. Powołaliśmy Zespół ds. wód opadowych. Przeprowadziliśmy inwentaryzację infrastruktury. Opracowaliśmy systemowe rozwiązania. Wyzwania spoczywają jednak nie tylko na miejskich urzędnikach, ale też samych mieszkańcach. Dlatego chcemy zaproponować mechanizm zachęt dla poznaniaków i poznanianek przewidujący różnego rodzaju ulgi w opłatach za wody opadowe dla osób, które będą ją zagospodarowywać - mówił podczas debaty Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.
Retencja to jeden z kluczowych obszarów działań zmierzających do poprawy warunków środowiskowych w Poznaniu, zdefiniowanych w Miejskim Planie Adaptacji do Zmian Klimatu.
- Retencja to zdolność magazynowania wody w środowisku. Możemy mówić o retencji naturalnej albo sztucznej, uzyskiwanej za pomocą metod hydrotechnicznych. Mam jednak wrażenie, że większość ludzi kojarzy retencję z dużymi zbiornikami wodnymi. Tymczasem zatrzymywana woda stanowi zaledwie 6 proc. objętości średniego rocznego odpływu. Bardzo ważna jest mała retencja i mikroretencja - tłumaczyła podczas debaty prof. Anna Januchta-Szostak - specjalistka z Politechniki Poznańskiej.
Debatujący byli zgodni: musimy zrobić wszystko, aby woda nam "nie uciekała", by jak największa jej ilość zamiast spływać do kanalizacji deszczowej i rzeki Warty, zostawała w miejscu, w którym spadła i była na powrót wykorzystana, np. do podlewania przydomowych ogródków. W tej kwestii istotne są jednak nie tylko działania podejmowane przez miejskich urzędników, ale także przez mieszkańców. Każdy może przyczynić się do oszczędności zasobów wodnych na własnej posesji. Miasto chce zachęcić poznaniaków do takich działań. Trwają prace nad programem Ochrony i Gospodarowania Zasobami Wodnymi dla Miasta Poznania pt. "Bądź Eko - Łap Wodę". Mieszkańcy, a także przedsiębiorcy czy wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe będą mogli liczyć na dotacje na wykonanie systemów deszczowych do zatrzymywania i wykorzystywania opadu.
- Zainteresowanie takimi przedsięwzięciami jest bardzo duże, ponieważ rośnie też świadomość społeczna. Wpływ na nią mają nie tylko prowadzone przez Miasto działania strategiczne, ale też akcje edukacyjne. To m.in. spotkania z mieszkańcami oraz działania podejmowane w przedszkolach i szkołach. Aktywność w tym zakresie przyczynia się do tego, że zainteresowanie takim programem dotacyjnym jest tak duże - tłumaczy Magdalena Żmuda, dyrektorka Wydziału Kształtowania i Ochrony Środowiska UMP.
Działania edukacyjne, skierowane do mieszkańców i przedsiębiorców planuje także spółka Aquanet.
- Jesteśmy w trakcie opracowywania katalogu dobrych praktyk dla właścicieli budynków jednorodzinnych, deweloperów czy zarządców budynków użyteczności publicznej. Można będzie się z niego dowiedzieć, jak budować, aby móc retencjonować wodę na danej nieruchomości - wyjaśnia Paweł Chudziński, prezes spółki Aquanet.
Podejmując działania na rzecz ochrony środowiska Miasto współpracuje z instytucjami rządowymi. Obecnie, wspólnie z Wodami Polskimi realizowana jest rewaloryzacja brzegów rzeki Warty. Betonowe płyty (z lat 60. ubiegłego wieku) zastępują naturalne, ekologiczne materiały. Inwestycja jest podzielona na etapy. Realizacja całego projektu ma zakończyć się do grudnia 2021 roku. Miasto inwestuje nie tylko w infrastrukturę, ale też miejską zieleń, która również zatrzymuje wodę w gruncie. W Poznaniu powstają nowe parki i skwery. Zakończył się pierwszy etap prac na terenie dawnej szkółki w Krzyżownikach. W przyszłości miejsce to zostanie dodatkowo zalesione.
- Mamy w Poznaniu rzekę, wiele jezior i cieków wodnych. Poznaniacy chętnie powracają do natury. Jestem pod dużym wrażeniem tego, jak wiele osób korzysta z walorów przyrodniczych Poznania - biega, jeździ na rowerze, spaceruje z dziećmi, a nawet pływa, pomimo jesiennej pogody i stosunkowo niskich już temperatur. Dlatego o środowisku miejskim musimy myśleć kompleksowo i działać równolegle w obszarze retencji, terenów zielonych, transportu publicznego i szeregu innych - zauważa Jacek Jaśkowiak.
AJ