Rok 2023 był najlepszym w ponad stuletniej historii poznańskiego lotniska, które obsłużyło prawie 2,8 miliona pasażerów. Obecny również zapowiada się rekordowy. Od stycznia do kwietnia z Ławicy odleciało 734 466 osób, czyli prawie 120 tysięcy więcej niż w pierwszych czterech miesiącach zeszłego roku. Tylko w kwietniu wynik był o ponad 30 procent lepszy od tego samego miesiąca rok temu. Jeśli ta tendencja się utrzyma, to magiczna dotychczas bariera 3 milionów obsłużonych pasażerów powinna zostać w tym roku przebita.
Tanie linie, zwykłe i czarterowe
Największy udział w rekordowych wynikach mają tanie linie linie, w tym szczególnie Ryanair. Wiosną i latem 2024 roku z Poznania można polecieć liniami irlandzkiego przewoźnika do 37 lotnisk. Z końcem marca i na początku kwietnia wróciły loty do: Zadaru, Billund, Chanii, Barcelony-Girona, Bari, Cagliari oraz lotniska Rzym-Ciampino, które zastąpiło Rzym-Fiumicino. Z kolei w czerwcu ponownie ruszą połączenia do Burgas, Puli i Korfu. Najbardziej cieszą jednak nowe połączenia. Można już wybrać się do jednej z sześciu nowych destynacji: Kopenhagi, Dubrownika, Malagi, Palermo, Pragi, czy Salonik.
W przypadku innej taniej linii - Wizzair - do systemu sprzedaży wróciły bilety do Tirany. Niezmiennie też można polecieć do Londynu i Kutaisi.
Siatkę stałych połączeń z Poznania uzupełniają loty do Dubaju (flydubai), Monachium, Frankfurtu (oba Lufthansa), Kopenhaga (SAS), Warszawy (LOT) i Antalyi (Corendon Airlines).
Z poznańskiego lotniska można także polecieć lotami czarterowymi. Korzystając z nich, można spędzić urlop w którymś 36 miejsc. W większości są to wakacyjne kurorty na Bałkanach i w rejonie morza Śródziemnego. Wyjątkiem i zarazem najdalszą destynacją jest hit ostatnich lat - Zanzibar. W całym zeszłym roku skorzystało z takiej możliwości ponad 870 tysięcy pasażerów, z czego ponad 600 tysięcy tylko w okresie letnim (czerwiec - wrzesień).
RB