- Bardzo cieszę się, że udało nam się zrealizować pierwszy etap budowy Centrum Pomocy Dzieciom - mówiła Marzena Affeldt, prezeska Fundacji Dziecko w Centrum, podczas oficjalnego otwarcia placówki. - Przed nami cały czas wiele do zrobienia, ale już teraz jestem ogromnie wdzięczna za pomoc, jaką otrzymaliśmy od wielu instytucji, firm i innych organizacji pozarządowych.
Centrum Pomocy Dzieciom powstało, by kompleksowo i interdyscyplinarnie wspierać najmłodszych, którzy doświadczyli przemocy lub zaniedbania. Idea jest prosta: to miejsce, w którym młodzi ludzie oraz ich rodzice znajdą potrzebną pomoc pod jednym dachem, w bezpiecznym otoczeniu.
- To nie tylko punkt pomocy dzieciom, to przede wszystkim miejsce, które pomoże im odzyskać nadzieję i utracone zaufanie do dorosłych - podkreśla Agata Sobczyk, wojewoda wielkopolska. - Zapewnia najskuteczniejszą, bo skoordynowaną i zsieciowaną pomoc.
Placówka będzie działać w oparciu o tzw. model Barnahus. Jest to wypracowany sposób pomocy dzieciom, rekomendowany przez Komisję Europejską oraz międzynarodowe organizacje. Nazwa modelu wywodzi się z języka islandzkiego i oznacza po prostu "dom dziecka". Jego celem jest zapewnienie najmłodszym skoordynowanej i
skutecznej pomocy, m.in. podczas postępowań karnych. Takie specjalistyczne i wieloaspektowe wsparcie pozwoli zapewnić bezpieczeństwo młodym ludziom i ich najbliższym, a także zmniejszyć społeczne i psychiczne konsekwencje przemocy.
Dlatego w poznańskim centrum znajdzie się pokój, w którym dzieci w przyjazny dla nich sposób będą mogły być przesłuchiwane przez sąd. Dzięki temu można zmniejszyć ich stres i uniknąć przeżywania kolejnych trudnych doświadczeń związanych z traumą.
W ramach centrum dzieci będą mogły przez 5 dni w tygodniu skorzystać z bezpiecznej, specjalnie dla nich przygotowanej przestrzeni, w której można opowiedzieć o swoich problemach. Czekać tam będzie na nich osoba dyżurująca, dostępna także telefonicznie. Młodzi ludzie mogą też uzyskać tam pomoc psychologiczną, psychoterapeutyczną, pedagogiczną, prawną, mediacyjną, socjalną, medyczną.
W poznańskiej placówce przeprowadzone zostaną także warsztaty dla osób pracujących z dziećmi, spotkania interdyscyplinarne i edukacyjne. Będzie można też tam skorzystać z konsultacji z ekspertami dotyczących Standardów Ochrony Dzieci obowiązkowych dla poznańskich instytucji, placówek i organizacji pozarządowych.
- Dziś, w Międzynarodowym Dniu Praw Dziecka, otwieramy kolejne miejsce, w którym młodzi ludzie mogą w pełni korzystać ze swoich praw i godności - mówiła Magdalena Pietrusik-Adamska, dyrektorka Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych UMP. - Dziękujemy za to wszystkim, którzy przyczynili się do jego powstania. Nie byłoby Centrum bez waszego profesjonalizmu i zaangażowania. Życzę wam i wszystkim dzieciom, których zawiedli dorośli, byście ponownie mogli dawać im nadzieję.
Na realizację projektu i uruchomienie Centrum Pomocy Dzieciom Miasto Poznań w roku 2024 przeznaczyło 150 000 zł.
Razem dla dobra dzieci
Centrum jest częścią większej sieci, którą w Polsce koordynuje Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę. Pierwsza taka placówka powstała w Stanach Zjednoczonych w 1985 roku i nosiła nazwę Child Advocacy Center (CAC).
- W latach 80. w USA prokurator, policja, pracownicy socjalni i inne osoby pomagające dzieciom stwierdziły, że w systemie coś nie działa - wyjaśnia Beata Wojtkowska, wiceprezeska zarządu Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. - Zauważono, że dziecko, które zostało pokrzywdzone przestępstwem, musi chodzić od jednej instytucji do drugiej. W każdej z nich powtarza swoją historię i opowiada o tym, się stało. Okazało się, że ostatecznie kontakt z tymi instytucjami jest dla dziecka trudniejszy i bardziej wiktymizujący niż samo przestępstwo, które je spotkało. Postanowiono więc zrobić coś, by dzieci mogły przejść wszystkie niezbędne procedury pod jednym dachem.
W Europie pierwsze takie centrum uruchomiono w 1998 roku na Islandii - pod nazwą Barnahus. Islandzka placówka była inspirowana modelem z USA, jej działanie wykraczało jednak poza pierwowzór. Europejski Barnahus połączył przyjazny dzieciom system wymiaru sprawiedliwości z systemem pomocy społecznej. Ten właśnie model znalazł zastosowanie w innych krajach. Najpierw rozwinął się w Szwecji, Norwegii i Danii. Dziś placówki oparte na tym sposobie działania istnieją w Anglii, Bułgarii, Niemczech, Mołdawii, Hiszpanii, Chorwacji, Estonii, Słowenii, na Łotwie i Cyprze.
W Polsce pierwsze miejsce bazujące na modelu Barnahus utworzyła w 2004 r. w Warszawie Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę (wtedy - Fundacja Dzieci Niczyje). W Poznaniu prowadzeniem placówki zajmie się Fundacja Dziecko w Centrum. Od swojego powstania, czyli od 2008 r., aktywnie przeciwdziała ona wykorzystywaniu seksualnemu dzieci, ich krzywdzeniu psychicznemu i fizycznemu oraz zaniedbywaniu. Udziela kompleksowej pomocy młodym ludziom, którzy byli lub są ofiarami przestępstw, obejmuje również wsparciem ich rodziców i opiekunów. W latach 2013-2021 r. w fundacja pomogła ponad 2,5 tys. osobom pokrzywdzonym, świadkom przestępstw oraz ich najbliższym.
Miasto Poznań od wielu lat współpracuje z Fundacją Dziecko w Centrum. Wspiera ona poznańskie rodziny (w tym zastępcze), placówki opiekuńczo-wychowawcze oraz wiele jednostek miejskich i organizacji pozarządowych w tworzeniu Standardów Ochrony Dzieci. Konieczność ich opracowania została wprowadzona ustawą o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym - tzw. "ustawą Kamilka".
Wsparcie pilnie potrzebne
Centra, takie jak to, które powstało przy ul. Sielskiej, są potrzebne w całej Polsce.
Z badania "Diagnoza przemocy wobec dzieci w Polsce", przeprowadzonego przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę, wynika, że czworo na pięcioro młodych ludzi doświadczyło jakiejś formy przemocy. Jedno na czworo ma za sobą doświadczenia z co najmniej trzema rodzajami przemocy lub zaniedbania.
Najczęściej zgłaszanymi formami przemocy były: ze strony rówieśników (66%), ze strony bliskiego dorosłego (32%), wykorzystanie seksualnie bez kontaktu fizycznego (26%).
Ponadto 23% dzieci i nastolatków było zaniedbywanych emocjonalnie, 20% - doświadczało parentyfikacji, a 14% - było świadkami przemocy w domu. Wykorzystywania seksualnego z kontaktem fizycznym doświadczyło 8% respondentów, tyle samo było zaniedbywanych fizycznie.
AW