Operacje, jakie przeprowadzili lekarze, polegały na wykonaniu endoskopowego zespolenia workowo-nosowego. To zabieg, który - najprościej mówiąc - polega na wytworzeniu połączenia między woreczkiem łzowym a jamą nosa.
U zdrowych ludzi łzy zbierane są do worka spojówkowego. To niewielka "kieszonka" między gałką oczną a dolną powieką - właśnie tam najczęściej aplikuje się krople do oczu. Stamtąd łzy kanalikami trafiają do tzw. worka łzowego - niewielkiej struktury położonej w pobliżu kącika oka, a stamtąd przewodem nosowo-łzowym płyną prosto do nosa. To dlatego gdy ludzie płaczą, mają zwykle równocześnie katar.
Czasami zdarza się jednak, że ta droga się zatyka - wtedy mówi się o niedrożności przewodu nosowo-łzowego. Najczęściej ma to miejsce po dużych urazach części twarzowej czaszki. Łzy nie mogą wówczas spłynąć do nosa, pozostają więc w worku łzowym, stwarzając doskonałe warunki do rozmnażania się bakterii. Powstaje ropa, która musi znaleźć gdzieś ujście, więc ostatecznie przedostaje się z powrotem do oka. Chorzy cierpią więc na uporczywe łzawienie i ropienie oczu. Zdarza się też, że ropień perforuje na zewnątrz - w takich sytuacjach pomaga antybiotykoterapia, ale tylko na krótko - ropień bowiem po jakimś czasie powraca.
https://www.youtube.com/watch?v=DO_8k4f593o
Z takimi problemami trafili do Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego im. Józefa Strusia w Poznaniu dwaj pacjenci - mężczyźni w średnim wieku. Obaj byli po masywnych urazach twarzoczaszki. Wcześniej przeszli operacje na oddziale chirurgii szczękowo-twarzowej, ale borykali się z pourazową niedrożnością przewodu nosowo-łzowego.
Podczas nowatorskiego zabiegu endoskopowego zespolenia workowo-nosowego, jaki przeszli na oddziale okulistyki, zastosowano trójwymiarowe obrazowanie w rozszerzonej rzeczywistości (XR). Dzięki temu chirurg miał znacznie lepszą możliwość zlokalizowania worka łzowego podczas operacji niż w przypadku standardowego zdjęcia tomografii komputerowej.
Lekarz miał na sobie specjalne okulary holograficzne, w których na tle sali operacyjnej widział również rekonstrukcję 3D twarzoczaszki operowanego pacjenta - która powstała na podstawie zdjęć pacjentów z tomografu komputerowego. Na ich podstawie dzięki nowoczesnej technologii można było stworzyć trójwymiarowy model, który dokładnie odzwierciedlał rzeczywiste kształty konkretnych struktur - m.in. np. jamy nosowej czy worka łzowego danego pacjenta.
- W praktyce podczas zabiegu mogłem równocześnie obserwować obraz z endoskopu, ale obok mogłem sobie ustawić rekonstrukcję 3D - wyjaśnia dr n. med. Rafał Nowak, okulista, lekarz prowadzący operację. - Mogłem nią manipulować w przestrzeni, odwrócić, a potem zajrzeć w obraz endoskopowy i porównać. Zastosowanie tej technologii pozwala osiągnąć znacznie większą precyzję podczas zabiegu.
Pozostali członkowie zespołu operacyjnego mogli obserwować obraz z okularów holograficznych chirurga na dużym ekranie 4K - ale tylko w dwóch wymiarach.
Podczas operacji przeprowadzono też zdalne konsultacje online z prof. Markiem Rękasem z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, konsultantem krajowym ds. okulistyki, a także z prof. Mohammadem Jevedem Alim z LV Prasad Eye Institute w Indiach oraz z Christopherem von Waldkirchem, Szwajcarem, twórcą zastosowanego oprogramowania XR.
Oba zabiegi zakończyły się sukcesem, a pacjenci wyszli już ze szpitala.
Okulistyka na najwyższym poziomie
Do tej pory w Polsce przeprowadzono tylko 3 podobne zabiegi - w Klinice Okulistyki Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, z którym Oddział Okulistyki Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego im. J. Strusia prowadzi współpracę naukową od kilku ostatnich lat.
- Będziemy zmierzać ku wykorzystywaniu coraz śmielej nowinek technologicznych - podkreśla dr n. med. Maciej Sobkowski, zastępca dyrektora szpitala ds. organizacyjno - personalnych. - Zaczynaliśmy od wykorzystania sztucznej inteligencji przy badaniu funkcji poznawczej pacjentów, ale na tym się nie zatrzymaliśmy. Doposażamy nasze oddziały w nowoczesny sprzęt. Zabiegi, o których mowa, były przetarciem szlaków - kolejni pacjenci już czekają.
W ubiegłym roku na oddziale okulistyki szpitala im. J. Strusia hospitalizowanych było 3930 pacjentów. Wśród operacji i zabiegów najczęściej wykonywanych przez zespół lekarzy okulistów były rozdrobnienie soczewki i aspiracja zaćmy (2307 razy), wszczepienie innej soczewki przy usunięciu zaćmy (2252 razy), mechaniczna witrektomia (wycięcie ciała szklistego), wszczepienie soczewki torycznej czy plastyka powieki oka
W poradni okulistycznej w 2023 roku udzielono 3550 porad.
AW