Brak opadów śniegu umożliwia sprzątanie dzikich wysypisk śmieci.  W ostatnim czasie zanieczyszczone tereny przy ul. Sielawy, Karpiej, Umultowskiej, a także nadwarciańskie łąki zostały uporządkowane. 

Przy ul. Sielawy, w pobliżu stacji transformatorowej, pozostawiono butelki, papiery i worki foliowe. Interweniowała strażniczka rejonowa, a porządkowaniem śmieci zajęli się pracownicy zarządcy zanieczyszczonego terenu. 

Interwencja straży miejskiej poskutkowała także uprzątnięciem chodnika przy ul. Karpiej. Pokryty był on grubą warstwą liści, co utrudniało poruszanie się pieszych, szczególnie po opadach deszczu. Obowiązek usunięcia liści leży po stronie właściciela terenu bezpośrednio graniczącego z chodnikiem, a zarazem właściciela drzew, z których liście opadły.

W lesie, przy ul. Umultowskiej, znajdowało się koczowisko osoby będącej w kryzysie bezdomności. Wspólne działania strażniczki rejonowej, pracownika socjalnego MOPR i przedstawiciela właściciela terenu doprowadziły do opuszczenia tego miejsca (bezdomny mężczyzna zgodził się na udzielenie sobie pomocy socjalnej). Po upewnieniu się, że nie przebywa on już w tym miejscu, właściciel terenu zlecił uporządkowanie pozostawionych rzeczy.

Natomiast z brzegu Warty usunięto wyrzucone odpady budowlane - dachówki oraz sterty papy.

To jedynie kilka z interwencji strażników. Do końca listopada doprowadzili oni do usunięcia 1003 dzikich wysypisk odpadów. W analogicznym okresie ubiegłego roku usuniętych było ich 924.

Każdy, kto zauważy dzikie wysypisko śmieci albo miejsce, które wymaga posprzątania, może przesłać informację poprzez formularz zgłoszeniowy dostępny na stronie internetowej: poznan.pl. Obok opisu można załączyć zdjęcia i zaznaczyć miejsce na planie miasta. Informacje można również przekazać za pośrednictwem aplikacji Smart City Poznań.

PD