- Tego typu inwestycja nie wymaga dużych nakładów finansowych. Koszt jednego lasu kieszonkowego to około 50 000 złotych. Nasadzenia już po kilkunastu latach osiągną pełen rozmiar i całkowitą funkcjonalność - podkreśla Bartosz Guss, zastępca prezydenta Poznania.
Las kieszonkowy powstał u zbiegu ul. Piastowskiej i Bielniki. Na powierzchni 250 metrów kwadratowych mieszkańcy Poznania posadzili jarzęby pospolite, klony pospolite, lipy drobnolistne, wiązy pospolite i grusze. Oprócz tego graby pospolite, jabłonie dzikie i cisy pospolite. Wśród sadzonek znalazła się także trzmielina europejska, dereń świdwa i kalina koralowa.
Rośliny zostały posadzone w gęstym zadrzewieniu, tworząc unikatowy mikroklimat w miejskiej przestrzeni. Lasek miejski wpłynie na zwiększenie bioróżnorodności oraz na retencję wód deszczowych. To również ważne miejsce edukacyjne i społeczne dla mieszkańców.
Las kieszonkowy zakładany jest w gęstej zabudowie miejskiej. Zwiększa lokalną bioróżnorodność przez zastosowanie gatunków rodzimych, wpływa pozytywnie na zmiany klimatyczne, ma także funkcje edukacyjne.
PD