Mieszkańcy zielonej stolicy Wielkopolski wracają z pełnymi koszykami z rejonu Antoninka i Bogucina (gm. Swarzędz). Wytrwali grzybiarze poszukują cennych okazów również na Głuszynie, ale i w dalszych zakątkach wielkopolskich lasów, m.in. Sierakowie i Kwilczu. Szukają podgrzybków, rydzy, maślaków, kurek oraz szmaciaków gałęzistych, czyli tzw. kozich bród. Największym zainteresowaniem cieszy się oczywiście borowik szlachetny, zwany potocznie prawdziwkiem.
Zrywaj te, które znasz
O tym, w jaki sposób prawidłowo zbierać grzyby oraz je rozróżniać, poznaniacy mieli szansę posłuchać w czasie miejskiego grzybobrania w Lesie Dębińskim. Leśnicy z Zakładu Lasów Poznańskich opowiedzieli o roli grzybów w przyrodzie, podpowiedzieli, gdzie szukać najlepszych okazów i w jaki sposób je zbierać, by nie zaszkodzić przyrodzie.
- Nie zrywajmy i nie niszczmy tych, których nie znamy, ponieważ często stanowią one pożywienie dla zwierząt. Jadalnych jest wiele gatunków grzybów - zarówno te o spodzie kapelusza w postaci rurek, jak i te z blaszkami - zaznacza Alicja Sztukowska z Zakładu Lasów Poznańskich. - Jednak jeśli nie jesteśmy doświadczonymi "starymi grzybiarzami", to bezpieczniej jest zrezygnować ze zbierania grzybów z blaszkami. Warto także zwrócić uwagę na to, do czego zbieramy grzyby. Najlepiej jest wybrać wiklinowy kosz. Taki kosz przepuszcza wodę oraz powietrze, a dodatkowo wspieramy rozsiew zarodników przez luźne sploty wikliny.
Co ważne, są takie miejsca w lesie, z których nie można zrywać grzybów. Mowa o uprawach leśnych do 4 metrów wysokości oraz ostojach zwierzyny. Objęte są one stałym zakazem wejścia, gwarantuje to ustawa o lasach. To zapisy prawne, które chronią szczególne, leśne miejsca przed nadmierną, ludzką eksploatacją. Grzybów nie zbieramy również w rezerwatach i parkach narodowych. Ponadto w przypadku lasów miejskich należy uważać, aby nie wydeptywać nadmiernie ściółki, z racji pełnionych dla miasta funkcji ochronnych. Przed wejściem do lasów należy także zapoznać się z listą gatunków grzybów chronionych, których nie należy zbierać.
Muchomory nie do jedzenia
Zatrucie grzybami objawia się najczęściej bólem brzucha, biegunką i wymiotami. Do Szpitala Miejskiego im. Franciszka Raszei od początku sezonu grzybowego trafiło 20 osób z podejrzeniem zatrucia grzybami. Na szczęście okazało się to niegroźnym zatruciem pokarmowym i rozstrojem układu pokarmowego.
Lekarze apelują, aby nie ulegać trendom i nie spożywać muchomorów. - Grzyby te nie należą do jadalnych - podkreśla Eryk Matuszkiewicz, toksykolog oraz rzecznik prasowy Szpitala Miejskiego im. F. Raszei. - Nie dostarczają one żadnych składników odżywczych, mogą prowadzić do poważnego rozstroju zdrowia. Pod żadnym pozorem nie należy ich spożywać.
Słupek oddziałowy wskaże drogę
Poznańscy grzybiarze powinni zwrócić uwagę także na swoje bezpieczeństwo. Las jest miejscem, w którym istnieje duże ryzyko m.in. ukąszenia kleszczy. - Należy odpowiednio się ubrać i zastosować dedykowane preparaty. Warto także pobrać aplikację z mapami, które będą pomocne w przypadku zgubienia się w lesie - dodaje Alicja Sztukowska. Warto zabrać ze sobą telefon komórkowy i ściągnąć aplikację mBDL, czyli mobilny Bank Danych o Lasach. Zawiera leśne mapy tematyczne, np. podstawowe, drzewostanowe, form własności, siedlisk leśnych i zbiorowisk roślinnych. Po wcześniejszym pobraniu odpowiednich danych, działa również offline.
- Aplikacja wskaże ponadto drogi leśne, po których dopuszczony jest ruch pojazdami. Auto najlepiej jest jednak zostawić na parkingu leśnym i następnie, dosłownie, wybierzmy się pieszo w las - zaznacza Tomasz Maćkowiak z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu.
Dla tych, którzy nie korzystają z telefonów, ważne jest, by zwracać uwagę na szczegóły w lesie, które mogą być pomocne w przypadku, kiedy się w nim zgubią.
- Zwracajmy także uwagę na słupki oddziałowe, na których napisane są numery oddziałów. Będzie to pomocna informacja dla służb ratunkowych - podpowiada Alicja Sztukowska.
Parkowanie tylko w wyznaczonych miejscach
W Poznaniu lasy zlokalizowane są w peryferyjnych rejonach miasta i zajmują powierzchnię ponad 4000 hektarów, co stanowi ponad 15% ogólnej jego powierzchni. Zdecydowaną większość, bo aż 60%, stanowią lasy komunalne. Blisko 32% to lasy państwowe, około 7% jest własnością innych podmiotów, głównie prywatnych.
- Bez względu na formę własności, wszędzie panuje jedna zasada: szanujemy przyrodę i jej nie niszczymy. Lasy komunalne na terenie miasta są zaliczane do szczególnie chronionych. Lasy na terenie Poznania oraz podpoznańskich nadleśnictw mają wskazane miejsca parkingowe, w których bezpiecznie można zaparkować i korzystać z uroków przyrody. Ważne jest również niezastawianie wjazdów do lasu. W grzybowym okresie, gdy w lasach wielu z nas przebywa, warto na to zwrócić uwagę. Zastawiony wjazd znacznie utrudni sprawne dotarcie na miejsce służbom ratunkowym - mówi Tomasz Maćkowiak z RDLP w Poznaniu.
ZZM/PD