764 226 tabletek, które między 5 a 7 października mają trafić do Poznania, to część puli, jaka została przeznaczona dla całej Wielkopolski - łącznie było to aż 5 320 800 sztuk preparatu.
Urząd Miasta Poznania opracowuje szczegółowy plan dystrybucji leku, w tym także sposobu weryfikacji odbiorców. W najbliższych dniach tabletki zostaną przekazane do ponad 130 szkół podstawowych i średnich, jakie prowadzi Miasto. Razem z nimi do placówek oświatowych trafią też ulotki informacyjne, które dokładnie wyjaśnią, jak dawkować lek, jeśli wystąpi taka potrzeba.
W przypadku sytuacji awaryjnej - jeśli zaistnieje zagrożenie napromieniowaniem od chmury radioaktywnej - każdy będzie mógł zgłosić się do szkoły podstawowej w swoim rejonie, lub najbliższej szkoły średniej by dostać tabletkę.
- Wojewoda zapewnia, że tabletek wystarczy dla wszystkich - mówi Witold Rewers, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa UMP. - W najbliższym czasie przekażemy je szkołom, gdzie będą przechowywane. Mieszkańcom i mieszkankom Poznania będą rozdawane wyłącznie po wyraźnym sygnale ze strony wojewody.
Na razie jednak nie ma takiej potrzeby. Państwowa Agencja Atomistyki informuje, że obecnie na terenie Polski nie występuje zagrożenie radiacyjne. Dokładne dane z poszczególnych stacji pomiarowych można znaleźć na stronie: gov.pl.
Jak działają tabletki?
Jak informuje MSWiA, tabletki zawierają wysokie stężenie stabilnego jodu. To pierwiastek niezbędny m.in. do prawidłowego działania tarczycy. Po przyjęciu tabletki tarczyca nasyca się zawartym w niej jodem - dzięki temu nie przyjmie i nie będzie gromadzić radioaktywnego jodu w przypadku zagrożenia.
Aby jednak zapewnić skuteczną ochronę, lek należy przyjąć dopiero po ogłoszeniu zagrożenia radiacyjnego - najlepiej w ciągu dwóch do ośmiu godzin. Dawkowanie leku ściśle zależy od wieku. Specjaliści odradzają profilaktyczne łykanie tabletek wcześniej, na własną rękę - nie przyniesie to spodziewanego efektu i może być niebezpieczne dla zdrowia.
AW