Akcja Bollwerk była największą w regionie operacją sabotażowo-dywersyjną w czasie II wojny światowej. Jej celem było zniszczenie znajdujących się w porcie rzecznym magazynów i zgromadzonych w nich zapasów dla niemieckich żołnierzy walczących na froncie wschodnim. Operacja udała się, okupant poniósł dotkliwe straty. Kluczową rolę w akcji odegrał Antoni Gąsiorowski. Tajna policja aresztowała "Ślepego Antka" 25 czerwca 1943 r. Został on skatowany przez funkcjonariuszy gestapo w czasie śledztwa. Zmarł następnego dnia.
- Historia Antoniego Gąsiorowskiego to jeden z korzeni naszej tożsamości, dlatego chcemy by wiedza i pamięć o jego czynach był pielęgnowana i przekazywana dalej - powiedział Stanisław Tamm, sekretarz miasta.
Pamiątkowa tablica Systemu Informacji Miejskiej znajduje się w Zaułku Ślepego Antka na Chwaliszewie. W uroczystym odsłonięciu wzięli udział przedstawiciele władz lokalnych i centralnych, Instytutu Pamięci Narodowej oraz Rady Osiedla Stare Miasto.
W hołdzie bohaterom akcji Bollwerk
W lutym minęło 80 lat od największej w regionie operacji sabotażowo-dywersyjnej w czasie II wojny światowej. W ramach obchodów rocznicy na dziedzińcu urzędu miasta przy pl. Kolegiackim można było oglądać wystawę poświęconą tamtym wydarzeniom. Ponadto Szkoła Podstawowa nr 40 w Poznaniu wspólnie z Pocztą Polską wydały okolicznościowe karty oraz znaczki. Historię akcji Bollwerk można było poznać także biorąc udział w grze miejskiej. Operacja zostanie również upamiętniona na rewersie medalu poznańskiego maratonu, który wystartuje jesienią.
Akcja Bollwerk odbyła się w nocy z 20 na 21 lutego 1942 r. Została przeprowadzona przez Wielkopolskie Kierownictwo Związku Odwetu ZWZ-AK na rozkaz Naczelnego Wodza gen. Władysława Sikorskiego. Polegała na spaleniu kompleksu magazynowego portu rzecznego w Poznaniu. Wzięli w niej udział żołnierze Armii Krajowej i kilku mieszkańców Chwaliszewa.
Celem akcji było przede wszystkim zniszczenie zgromadzonych w magazynach zapasów (kompletów ogumienia dla pojazdów bojowych, broni, żywności, a także wielkiej ilości koców i ciepłej odzieży) dla żołnierzy niemieckich walczących na froncie wschodnim. Ważnym elementem planu było upozorowanie przypadkowego zapłonu, tak by policja nie miała podstaw do podejrzenia o sabotaż.
Operacja powiodła się, magazyny spłonęły, jednak niedługo po jej zakończeniu doszło do masowych aresztowań. Niektórzy członkowie akcji po brutalnych przesłuchaniach zostali skazani na śmierć i straceni w więzieniu przy ul. Młyńskiej.
JZ